poniedziałek, 2 stycznia 2012

Aromaterapii ciąg dalszy, czyli wosk zapachowy Yankee Candle

Firma Yankee Candle słynie ze swoich świec zapachowych, które podobno, jako jedne z niewielu naprawdę pachną po zapaleniu. Mnie jednak zaintrygowały inne produkty tej firmy, a mianowicie woski zapachowe do kominka. Odkąd natrafiłam w Internecie na informację o ich istnieniu, z miejsca zapragnęłam wypróbować chociaż jeden zapach. Kiedy weszłam na allegro i zobaczyłam wosk, pachnący talkiem dla dzieci bez mrugnięcia okiem kliknęłam "kup teraz":D Tak oto stałam się posiadaczką niewielkiej, białej kosteczki o nazwie " baby powder":)


Wosk kosztował 5,50 bez kosztów przesyłki i ważył 22 g. Oferta Yankee Candle jest przebogata i podczas zakupów naprawdę ciężko jest podjąć jakąkolwiek decyzję, a warto pamietać o tym, że na allegro dostępna jest tylko niewielka część ich produktów. Wszystkie cuda tej firmy można obejrzeć na ich oficjalnej stronie:
http://www.yankeecandle.com/

Wybór zapachów jest obłędny, można kupić wosk lub świeczkę pachnącą babeczką waniliową, różami, ciasteczkiem migdałowym, kwiatem wiśni i innymi wymyślnymi rzeczami. W ofercie znajdziemy również inne interesujące propozycje o takich nazwach jak: midsummer nights, wedding day, sun & sand, bahama breeze, early sunrise, home sweet home. Wiele z nich mnie zaintrygowało, ale mój wybór padł na wosk " baby powder" ponieważ zapach wszelkich kosmetyków dla niemowląt wywołuje u mnie poczucie bezpieczeństwa i beztroski:) Zapach nie zawiódł moich oczekiwań, ponieważ wosk pachnie dokładnie jak talk firmy Johnson&Johnson! Czaję się już na kolejną kostkę tego typu-"soft blanket", ale zdecyduję się na zakup dopiero wtedy, kiedy skończę swój "baby powder":)
Do używania takiego wosku wystarczy nam kominek do aromaterapii, do którego należy wkruszyć kawałek naszej kosteczki. Zapalamy małego tealighta i gotowe!:) Do wosku nie trzeba dolewać wody. Zapach roznosi się po pokoju po kilkunastu minutach i podobnie jak w olejkach z the body shop'u nie przygniata nas sobą i nie dusi;). ( Notka o olejkach the body shop - http://www.tinytun.blogspot.com/2011/11/aromaterapia-na-poprawe-nastroju-body.html )
Kosteczka wydaje się być raczej wydajna, do miseczki kominka wystarczy wkruszyć jej naprawdę niewiele. Jeśli świeczka się wypali, wosk naturalnie zastyga, nastepnego dnia dobrze jest, według mnie, na nowo go rozkruszyć przed ponownym użyciem.
Jestem bardzo zadowolona , że skusiłam się na zakup, chociaż mam ochotę na więcej!:D
Słyszeliście o Yankee Candle?
Btw, macie jakieś "urodowe" postanowienia na rok 2012?:)

19 komentarzy:

  1. onniieee, miałam sobie zrobić odwyk od allegro, ale chyba nic z tego ;< wszystko przez ciebie! ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. haha! a jaki zapach planujesz kliknąć?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. one wszystkie kuszą i wołają do mnie 'mamo' ;P
    przede wszystkim to kwiat wiśni, ale też vineyard, evening air czy early sunrise.. ach, wybór jest taki trudny!

    OdpowiedzUsuń
  4. evening air i early sunrise też jestem niesamowicie ciekawa! No i chciałabym też następnym razem wypróbować soft blanket, fluffy towels i clean cotton :) wszystkie chyba w podobnym klimacie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak wrażenia po Evening Air? :)

      Usuń
    2. ja w końcu się nie zaopatrzyłam, więc niestety nie wiem, jak pachnie:)

      Usuń
  5. zamówiłam cherry blossom i early sunrise ;) jak dojdą to mogę zdać relację ;P tych 'bawełnianych' też jestem ciekawa, tylko ciekawe czy ten zapach czystości będzie wyczuwalny ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. niesamowite są nazwy tych zapachów! nie potrafię sobie wyobrazić jak może pachnieć fluffy towels albo clean cotton:D
    moje urodowe postanowienie na 2012: złuszczać, złuszczać, złuszczać! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. rakasta-koniecznie zdaj relację!
    alicja-nazwy są bajeczne i te małe obrazeczki na opakowaniach nieźle działają na wyobraźnię:D

    OdpowiedzUsuń
  8. O zapachu babeczki waniliowej chyba by byl moim faworytem :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. na drugi dzień już u mnie były ;)
    same w sobie pachną cudownie, early sunrise jest bardzo rześki. na razie odpaliłam w kominku tylko cherry blossom i jestem zadowolona, chociaż mam wrażenie, że one intensywniej i ładniej pachną przed roztopieniem ;] ale to tez może wina mojego tealighta, który jakoś tą intensywność niweluje. zapach jest mniej jednoznaczny i mniej wyczuwalny niż w przypadku olejków do kominka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wosk sam w sobie rzeczywiście pachnie mocniej niż po roztopieniu, ale mi to odpowiada- gdyby miał być tak intensywny jak w stałej formie to nie wiem, czy bym to przeżyła:D Aaależ jestem ciekawa tego early sunrise! jesteś w stanie nazwać coś (cokolwiek), co da się w nim wyczuć, żeby mi jakoś przybliżyć ten zapach?:)

    OdpowiedzUsuń
  11. pachnie mniej intensywnie, ale też mam wrażenie, że zapach nieco się zmienia i robi się jakby bardziej mdły, mydlany..
    early sunrise ciężko mi określić ;P jest lekko cytrusowy, lekko słodki, może czuć nutkę herbaty.. no po prostu ładny ;) ale nie wiem jaki będzie po podgrzaniu ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze podsumowałaś świece Yankee Candle.

    Jeśli Baby Powder Ci się spodobał, to Soft blanket, Fluffy towels i Clean cotton też, bo są z podobnej gamy świeżości. Podobnie mogą też pachnieć woski Wedding Day, Blue Satin Sashes, Warm Woolen Mittens i Sunwashed Linen.

    Ja od niedawna kupuję woski Yankee. Podobają mi się głownie zapachy świeże jak Drift Away czy Sun and Sand. Uwielbiam też Midnight Jasmine - bardzo klasyczny, jednocześnie słodki i ostry.

    OdpowiedzUsuń
  13. Iwona-dzięki za wyczerpujący komentarz, szczególnie, że nie wiedziałam o istnieniu np. warm woolen mittens, a dzięki Tobie nabrałam na niego ochoty!:)na resztę tych zapachów zresztą też!

    OdpowiedzUsuń
  14. obwieszczam, że przetestowałam early sunrise i serdecznie go polecam :) pachnie ładnie, świeżo, pobudzająco i dość intensywnie. mnie się bardzo podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry :)
    Yankee Candle juz od 10 lat jest obecne na polskim rynku. Nasza firma jest wyłącznym dystrybutorem marki na Polskę. Produkty można zakupić w wielu miejscach na terenie całego kraju. W internecie np. na stronach naszych klientów: http://swiatzapachow.pl/ ; http://zapachdomu.pl/ ; http://www.candleroom.pl/ itd. Mozliwości jest wiele. Zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszej strony internetowej: www.grupazachodnia.pl, profilu na facebooku: http://www.facebook.com/#!/GrupaZachodnia oraz bloga: http://www.pasjazapachu.blogspot.com/, w celu poszerzenia wiedzy o naszych produktach.

    Pozdrawiamy,
    Grupa Zachodnia

    OdpowiedzUsuń
  16. Kompletnie nie moja działka zapachy podrowe ale w YC i tak jestem zakochana, pozdrawiam Tinytun :)

    OdpowiedzUsuń
  17. YC są swietne! Zamawiam je zawsze na zapachdomu no i biore kilka moich ulubionych Kringle Candle tez. maja inne zapachy

    OdpowiedzUsuń