Zobaczcie, co udało mi się zużyć w maju:
![]() |
antyperspirant M&S, tonik BHA 2% z BU, Babydream fur mama, olej rycynowy, chusteczki Alterra, tusz Max Factor Xperience |
Balsam Babydream fur mama nie sprawdził się u mnie w roli szamponu, ale do mycia ciała był świetny. Niestety jego największym minusem jest kiepska wydajność. Butlę zużyłam w miesiąc.
Lawendowy dezodorant z Marks&Spencer pojawił się już w moich ulubieńcach marca. Nadal uwielbiam ten produkt i w tym miesiącu wykończyłam opakowanie do cna, a właśnie dzisiaj na jego miejsce kupiłam kolejny, też z M&S, tym razem w innej wersji zapachowej.
Chusteczki z Alterry też już znacie, podobnie jak tusz Max Factor. Na początku tego tygodnia zorientowałam się, że opakowanie maskary jest bardzo lekkie, a szczoteczka nabiera niewiele produktu. Dziś już niemal "skrobałam" rzęsy przy makijażu;)
Tuż przed końcem terminu ważności zużyłam też tonik BHA 2% z Biochemii Urody- całe szczęście, że zdążyłam przed początkiem słonecznego lata. Na tę porę roku mam już w zanadrzu łagodniejsze serum z kwasem migdałowym z tego samego sklepu:)
Olej rycynowy wykorzystałam do mieszanki OCM i muszę w najbliższych dniach wybrać się do apteki po kolejną butelkę.
Teraz zerknijcie na to, w co się zaopatrzyłam w związku ze zużyciem powyższych kosmetyków:
![]() |
antyperspirant M&S China Blue, Lirene żel pod prysznic, Alterra chusteczki, tusz Maybelline One by One Satin black |
Ponownie skusiłam się też na dezodorant z Marks&Spencer i wybrałam ten o tajemniczej nazwie China Blue;) Zapach jest bardzo w moim stylu- lekko pudrowy i słodkawy. Mam nadzieję, że będzie się sprawdzał tak dobrze, jak jego lawendowy poprzednik.
Zatęskniłam za czymś pachnącym do mycia i padło na żel z Lirene o zapachu pomarańczy. Bardzo go lubię i gdyby ktoś pytał- nie, nie ineteresują mnie antycellulitowe obietnice producenta;)
W kwestii tuszu- tym razem zdecydowałam się na zakup Maybelline One by One, o którym czytałam wiele dobrego i postawiłam na wersję ekstremalnie czarną, czyli One by One Satin Black. Kupiłam go dopiero dzisiaj i już nie mogę doczekać się testowania tego kosmetyku^^
Teraz będzie majowe TRIO ulubieńców, które genialnie spisywało się w tym miesiącu na mojej twarzy:
![]() |
Krem Physiogel, filtr La Roche Posay Anthelios AC, podkład Lily Lolo Popcorn |
Na zakończenie ulubieniec trochę innego typu;) Ten przedmiot towarzyszy mi także w innych miesiącach, ale w maju posługiwałam się nim wyjątkowo intensywnie;) :
Kto zgadnie, kogo podglądam?;) Zapewniam, że nie chodzi mi o żadnego przystojnego sąsiąda!
Kochane przyjaciółki - nie podpowiadajcie:D
Na sam koniec przypominam o rozdaniu! Już jutro losowanie oraz wyniki!:)
Pozdrawiam i czekam na Wasze komentarze!