sobota, 1 marca 2014

puder Hesh Neem - wymiatacz niedoskonałości;)

Hej,

Dzisiaj gratka dla posiadaczy skóry zanieczyszczonej, czyli interesujący zielony puder, na bazie którego możemy wykonać bardzo prostą i niezwykle skuteczną maskę. Zapraszam!



Pudełko tego specyfiku można kupić między innymi w sklepie internetowym helfy.pl za kwotę 17 zł.
Opakowanie zawiera 100 g sproszkowanych liści Neem, czyli miodli indyjskiej. Od razu mówię, że produkt jest bardzo wydajny i takie 100 g starczy nam na naprawdę bardzo długi czas:)

Właściwości kory oraz liści tego drzewa są w Indiach znane i cenione od dawna oraz bardzo często wykorzystywane w medycynie i kosmetyce. Składnik ten zawiera całe bogactwo substancji aktywnych.
 
Puder rozrobiony z wodą, najlepiej przegotowaną lub mineralną, nadaje się idealnie do pielęgnacji skóry trądzikowej, lub skóry głowy, jeśli naszym problemem jest łupież.

Neem wykazuje silne działanie oczyszczające, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne.

Zawartość pudełka prezentuje się tak:




Wewnątrz saszetki znajdziemy zielony proszek o intensywnym ziołowym zapachu:






Proszek rozrabia się z wodą całkiem nieźle, jednak odrobinę dłużej niż np. glinka.
Powstała papka ma rzadką konsystencję, którą łatwo można nałożyć na skórę twarzy, ze skórą głowy nie próbowałam.
Trzeba uważać, żeby nie nałożyć zbyt blisko ust, ponieważ puder ma potwornie gorzki posmak;)

Po 15-20 minutach  zaschniętą maskę możemy spłukać wodą np. przy użyciu wacików- najpierw ciepłą, następnie zimną. Waciki znacznie ułatwiają "zeskrobanie" zaschniętej papki;)
Nie mam wrażliwej skóry, ale bezpośrednio po zmyciu maski moja twarz jest zawsze lekko zaczerwieniona i rozgrzana, a bywa, że i lekko swędząca, co jednak znika po zastosowaniu kremu. Najważniejsze jednak, że przy stosowaniu raz lub dwa w tygodniu efekty potrafią być rewelacyjne, ponieważ:

- pory są bardzo oczyszczone
- twarz sprawia wrażenie gładszej, pozbawionej nierówności
- niedoskonałości są lekko podsuszone i szybko znikają
- cera zdecydowanie mniej się przetłuszcza

Moim zdaniem działanie jest zdecydowanie silniejsze i bardziej długotrwałe, niż w przypadku glinek, czy innych maseczek oczyszczających, ale dla superwrażliwców może być zbyt mocne.
Jestem jednak niemal pewna, że osoby borykające się z zanieczyszczoną cerą będą z pudru neem zadowolone.
Korci mnie, żeby wykorzystać go w jakiś domowych recepturach, może dosypię proszku do toniku?



  W sklepach można dostać też olej neem o silnym działaniu bakteriobójczym, który testowałam jakiś czas temu, jednak jego zapach niezwykle mocny i trudny do wytrzymania. Przypominał pudełko chińszczyzny na wynos;) Dla chętnych dostępny jest w sklepie calaya.pl


Znacie Neem? Polecacie coś jeszcze firmy  Hesh?

Pozdrowienia!