czwartek, 16 sierpnia 2012

Biochemia Urody- Puder bambusowy z jedwabiem, czyli przydatny wielozadaniowiec

Cześć!
Dziś będzie o kosmetyku, który gości u mnie już chyba od dwóch lat i jeszcze nie doczekał się żadnej recenzji na moim blogu. Puder bambusowy jest od jakiegoś czasu bardzo popularny i pisało już o nim wiele osób.
Mój jest akurat z dodatkiem jedwabiu i kupiłam go jeszcze w starym opakowaniu w sklepie internetowym Biochemia Urody za kwotę 16,80 zł. Można kupić też wersję bez tego dodatku, czyli czysty puder bambusowy za 14,80 zł. To naprawdę niedużo, jeśli zorientujemy się, że w obu przypadkach kosmetyku mamy w opakowaniu około 10 g!
Stary pojemnik (na zdjęciu) nie należał do najporęczniejszych, jednak teraz możecie kupić ten puder w pojemniczku z sitkiem:)


Puder bambusowy z jedwabiem, stare opakowanie
* Czym jest nasz puder bambusowy?
To naturalny sypki kosmetyk, który nadaje się do stosowania na twarz, czyli używamy go dokładnie tak samo, jak drogeryjnego pudru, na przykład w celu zmatowienia skóry.
W opakowaniu znajdziemy biały i drobno zmielony proszek (rozdrobniony ekstrakt z łodygi bambusa), który po nałożeniu na twarz daje wykończenie transparentne. 
Moja wersja kosmetyku przyszła do mnie dodatkowo z małą fiolką sproszkowanego jedwabiu, którą należy dodać do właściwego opakowania i całość wymieszać potrząsając.


*Dla kogo się nada taki kosmetyk?
Praktycznie dla każdego typu cery i karnacji. Puder bambusowy nie beli skóry i nie zatyka porów, a nawet wykazuje właściwości pielęgnujące: działa antybakteryjnie i łagodząco. Dodatek jedwabiu zwiększa komfort używania, ponieważ dodaje właściwości nawilżających, a także zmienia kąt odbicia światła od skóry (optycznie zmiękcza rysy itp.).

* Jak używać?
Pudru bambusowego możemy używać do zmatowienia skóry po nałożeniu podkładu, lub tłustego kremu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nałożyć kosmetyk także przed aplikacją podkładu. Sama tak robię, jeśli tłusta warstwa kremu lub oleju uniemożliwia mi pracę z kosmetykami kolorowymi.
Na stronie BU poleca się omiatanie twarzy pudrem z użyciem pędzla. U mnie zdecydowanie lepiej sprawdza się "wciskanie" produktu w skórę za pomocą puszka lub jednorazowego wacika.

*Moje dodatkowe obserwacje*:
Produkt jest przede wszystkim nieziemsko wydajny, ale także wielofunkcyjny. Jeśli chodzi o skórę twarzy, nie stosuję go codziennie, bo nie zawsze jest taka potrzeba, ale jeżeli aplikuję puder na przykład na krem tonujący to zdecydowanie wolę przykładanie do skóry wacika z odrobiną produktu. Mam wrażenie, że wtedy "proszek" dużo lepiej stapia się ze skórą, a także matuje na dłużej. Przy omiataniu twarzy pędzlem czasami mam poczucie, że puder wysusza i nie rozkłada się na niej równomiernie. Można też bez przeszkód wklepywać puder palcami.

Możemy wykorzystać produkt także na inne sposoby. Sprawdza się do odświeżenia włosów jako swojego rodzaju suchy szampon. Trzeba rozprowadzić trochę pudru na dłoniach, a następnie wetrzeć we włosy, które od razu unoszą się u nasady- puder pochłania nadmiar sebum. Ja już nie czuję potrzeby specjalnego wyczesywania kosmetyku itp., ale ja jestem blondynką:) Zauważyłam, że ten sposób sprawdza się, jeżeli stosujemy go raz na jakiś czas, przy częstym stosowaniu nie działa już tak dobrze.

W upały wcieram trochę pudru w stopy i dłonie, dzięki temu udaje mi się jakoś przetrwać dzień w sandałach  i zminimalizować problem pocenia się. Stopy są też mniej podatne na różne otarcia. Aplikację pudru ponawiam kilka razy w ciągu dnia.

Spokojnie można także wymieszać produkt z innym drogeryjnym pudrem, jeżeli jest dla nas za ciemny lub nie odpowiada nam pod innym względem, dodać go trochę do podkładu mineralnego itp.

Możliwości jest wiele, a duża pojemności i dłuugi termin ważności pozwalają na eksperymentowanie:)

Jak skończę swoje opakowanie, chyba skuszę się na przetestowanie pudru perłowego.

Jeżeli znacie bambusa, podzielcie się swoimi wrażeniami i napiszcie, jakie są Wasze pomysły na jego zastosowanie?:)

8 komentarzy:

  1. Jest bardzo wydajny, jednak mnie matowi mocniej skrobia kukurydziana. Jest świetny jako suchy szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam pudru na razie nie potrzebuje bo kupiłam sobie puder z maxfactor :D

    OdpowiedzUsuń
  3. moja wczesniejsza wersja pudru nie miała chyba jedwabiu. a do nowej był dołączony i od razu widzę ogromną różnicę w komforcie używania jak i wykończeniu. jestem bardzo zadowolona. używam go także jako suchy szampon:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja od dawna zastanawiam się nad tym pudrem. Jak wykończę to co mam to na pewno go zamówię. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. a mi się podoba, że to taki wielofunkcyjny kosmetyk. Myślę, że może się nadawać jako baza do robienia własnych pudrów/podkładów. Sama rzadko używam, ale lubię go mieć na wszelki wypadek;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tymi stopami to dopiero dałaś mi wskazówkę. Ostatnio wypudrowałam stopy pudrem babydream i przeżyłam masakre w moich najbardziej obcierajacych mnie butach. Dzisiaj to samo zrobiłam z tym pudrem i po 40 minutach spedzonych w butach moje stopy nie byly pocharatane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano to się cieszę bardzo, że się taka wskazówka przydała!:)

      Usuń