poniedziałek, 16 stycznia 2012

Odżywki do paznokci Eveline

Dzisiaj zapraszam na "sprawozdanie" z działania słynnych odżywek do paznokci firmy Eveline. Miałam okazję stosować dwie z nich- SOS dla kruchych i łamliwych paznokci oraz odżywkę wzmacniającą z diamentami (na zdjęciu). I muszę to przyznać- te produkty to prawdziwe kosmetyczne ODKRYCIE!


Nie robiłam zdjęć przed kuracją, bo szczerze bym się wstydziła pokazać dłonie z tak paskudnymi paznokciami, jakie czasem miewałam, a poza tym nie spodziewałam się po tej odżywce aż takich rezultatów!
Na powyższym zdjęciu widać jednak, w jak dobrej kondycji są obecnie (paznokcie są tu pokryte jedną warstwą diamentowej odżywki).
Producent zaleca stosowanie codziennie jednej warstwy produktu przez trzy dni. Po tym czasie należy wszystko zmyć i cały proces powtarzać.
Pierwszą odżywką, jaką kupiłam była SOS ( a właściwie kupiła ją moja mama i bardzo zachwalała, ale ja poczatkowo nie dawałam wiary tym pochwałom;) ). Nie stosowałam jej zbyt regularnie, czasem kładłam tylko pojedyńczą warstwę jako bazę pod lakier kolorowy, a mimo to, bardzo szybko zauważyłam świetne efekty! Paznokcie zrobiły się przede wszystkim wyraźnie twardsze i odporniejsze na uszkodzenia. Po jakichś dwóch tygodniach zupełnie przestały się rozdwajać, a właśnie to głównie spędzało mi sen z powiek. Nigdy nie mogłam nosić dłuższych paznokci i jednocześnie utrzymać ich w dobrym stanie- od razu zahaczały o nitki w ubraniu i łamały się od częstego pisania na klawiaturze. Rozmyślałam nad zakupem znanej wszystkim odżywki Nail Tek, ale ostatcznie zaryzykowałam i wypróbowałam tańsze odpowiedniki naszej polskiej firmy i naprawdę nie żałuję! Odżywka diamentowa nie różni się według mnie specjalnie- jej działanie jest tak samo rewelacyjne, jak tej SOS, obie również zapewniają bardzo ładny połysk na płytce paznokcia. Różnica jest taka, że diamentowa odżywka daje dodatkowo lekko mleczny kolor, szczególnie przy 2 i 3 warstwie.
Produkty nadają się też jako base coat, wszystkie lakiery dobrze z nimi współpracują, odważyłabym się nawet powiedzieć, że niektóre trzymają się na paznokciach dłużej niż zazwyczaj:)
Wisienką na torcie niech będzie fakt, że stan paznokci nie ulega pogorszeniu, jesli mamy przerwę w stosowaniu produktu i pozostają one w formie cały czas!

Naprawdę z czystym sumieniem polecam te odżywki wszystkim, którzy nie wierzą, że cokolwiek może  "uzdrowić" ich paznokcie, ja  jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona!:)

14 komentarzy:

  1. o matko, jestem w szoku! NIGDY nie miałaś takich paznokci, faktycznie! Gdybym nie widziała na żywo, to nie uwierzyłabym! Na zdjęciu jak moje wyglądają;)
    I mimo iż nie mam problemów specjalnych z paznokciami, to może kupię sobie tę odżywkę, bo lepiej dmuchać na zimne, a ta diamentowa naprawdę wygląda ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam mocne paznokcie, na szczęście już w liceum pożegnałam się z rozdwajaniem, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to ich kolor. Chciałabym, żeby były bielsze:) myślicie, że na to ta odżywka też coś może pomóc? Chyba skuszę się na tę diamentową, skoro to taki efekt french manicure:D

      Usuń
  2. podpisuję się pod tą recenzją rękami i nogami (z fantastycznymi PAZNOKCIAMI;) za których obecny stan odpowiadają odzywki Eveline). nie pamietam bym kiedykolwiek miała tak piękne paznokcie. odkąd pamiętam borykam sie z wiecznie rozdwojonymi, łamliwymi paznokciami. zdązyłam już nawet zaakceptowac ten stan. ta odzywka to prawdziwe odkrycie! jestem po kuracji SOS a teraz zaczynam odzywkę diamentowa (nadaje paznokcią piękny kolor- przy drugiej i trzeciej warstwie wyglądają jak po frenchu! produkt nazwałabym odkryciem mojego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. prawdziwe cudeńka za rozsądną cenę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, paznokcie wyglądają świetnie ;) ja nigdy nie miałam problemów z paznokciami, nosiłam długie, ale teraz przechodzę z nimi istny horror. od paru miesięcy łamią się, rozdwajają, a co gorsza płytka robi się pofalowana i czasem pęka wzdłuż.

    kupiłam serum z l'biotici, które się wsmarowuję w płytkę i skórki, ale efektów nie widzę i nadal muszę obcinać je na krótko. czytałam coś o tych odżywkach, ale podobno zawierają formaldehyd, który jest niby szkodliwy. nie byłam też pewna czy coś co działa na zasadzie utwardzacza je odżywi, obawiałam się, że da tylko krótkotrwały efekt, a problem nie zniknie tylko zostanie zatuszowany. ale po twojej recenzji i załączonym zdjęciu się skuszę ;)
    którą z nich byś mi bardziej poleciła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się właśnie długo zastanawiałam na jakiej zasadzie działają te odżywki (jaki składnik np.?) i nie przyszło mi nic do głowy, postanowiłam więc już nad tym nie rozmyślać:)Ważne, że się sprawdziły, również długoterminowo, choć mnie samą to zaskakuje:)!
      Ja widzę między nimi różnicę jedynie w wyglądzie na paznokciach- według mnie SOS bardziej błyszczy, diamentowa, tak jak już di wspomniała, wygląda trochę jak lakier do french manicure. Więc może wybierz na zasadzie-jaki efekt bardziej Ci odpowiada?:)

      Usuń
  5. kupiłam dzisiaj tą sos i zobaczymy co z tego wyjdzie ;) nie mogłam się zdecydować, ale za argumenty przesądzające uznałam bardziej rozbudowany skład z rzekomą zawartością witamin oraz to, że ostała się ostatnia sztuka podczas gdy pozostałych rodzajów była pełna półka ;P
    był jeszcze jeden rodzaj, odżywka 8w1 na wszelkie dolegliwości paznokciowe i również wyglądała jak lakier do frencha. może kiedyś wypróbuję wszystkie ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym pewnie też dokonała takiego wyboru patrząc na okoliczności chociażby "półkowe":D Czekam na relację, jak sos działa u Ciebie!

    btw., jak tam sprawuje się wosk early sunrise w praktyce? pachnie jakoś inaczej niż przed roztopieniem?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. o dziwo na wizażu sos jest zdecydowanie najmniej popularny i ma najmniej recenzji. ale są tak samo dobre jak pozostałych odżywek ;)
    early sunrise na razie pięknie mi pachnie wyłącznie w szufladzie. ciągle zapominam o nim w i wkruszam do kominka cherry blossom. ale jak się to zmieni to na pewno dam znać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. alicja- pewnie będą wyglądały lepiej z tą odżywką, ale gdzies czytałam niesamowite pochwały na temat lakieru optycznie wybielającego paznokcie Inglota "nail whitener", więc można go sprawdzić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o dzięki, może w takim razie tego spróbuję najpierw:)

      Usuń
  9. Chętnie wypróbuje, któraś z tych odżywek:) moja ostatnia z Sally Hansen średnio się sprawdziła.. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już słyszałam wcześniej o diamentowej odżywce z Eveline, nawet szukałam jej w Rossmannie, ale nie znalazłam, można ją kupić w drogerii, czy trzeba iść do Sephory czy Douglasa?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja swoją kupuję właśnie w rossmanie, ale widziałam też w innych drogeriach:) W Sephorze i Douglasie raczej się ich nie znajdzie.

    OdpowiedzUsuń