wtorek, 19 czerwca 2012

Serum migdałowe Biochemia Urody + wyjaśnienie sprawy lornetkowej:)

Hej:)
Przyszło mi do głowy, że temat migdałowego serum z BU pojawił się na tym blogu już kilka razy, ale nigdy jakoś  nie poświęciłam na to osobnego posta. Czas to zmienić, szczególnie, że ten kosmetyk jest jednym z moich zdecydowanych ulubieńców:) Zapraszam!

serum z kwasem migdałowym Biochemia Urody
Zestaw do wykonania serum można oczywiście kupić w internetowym sklepie Biochemia Urody , do którego mam ogromny sentyment i nadal zakupy w nim cieszą mnie najbardziej, mimo, że zaopatruję się też w wielu innych miejscach:)
Za 40 ml gotowego kosmetyku zapłacimy 28,50 zł, od siebie musimy jednak dodać spirytus rektyfikowany 95% (do kupienia w każdym sklepie monopolowym). Ja mam butelkę zawsze w zanadrzu, bo przydaje mi się do wielu kosmetyków, na przykład jako środek konserwujący.

Wszystkie pozostałe składniki, jak i akcesoria do wykonania kosmetyku znajdziemy w zestawie, który jest bardzo dobrze zapakowany i opisany- nie będzie problemów z połapaniem się:)

*Jakie składniki otrzymujemy?

Hydrolat cytrynowy, żel hialuronowy, kwas glicyryzynowy, mleczan sodu, glikol butylenowy oraz oczywiście nasz kwas migdałowy AHA 10%, który odgrywa tutaj bardzo istotną rolę:)

Dodatkowo mamy też pojemniczki, pipety i pałeczkę do mieszania- wszystko jest już czyste i odkażone.

* Wykonanie jest bardzo proste- najpierw myjemy dokładnie ręce i czyścimy nasz blat;), do białego opakowania z hydrolatem wsypujemy proszek z kwasem migdałowym, mieszamy, aż trochę się rozpuści, a następnie dodajemy resztę składników w kolejności: glikol, kwas glicyryzynowy, 60-65 kropli alkoholu (do odmierzenia dostajemy osobną pipetkę), mleczan sodu a następnie żel hialuronowy. Ilość żelu, jaką dodamy zależy tylko od nas, nie musimy wlewać do serum całej zawartości przesłanej fiolki. Im więcej żelu dodamy, tym końcowy produkt będzie gęstszy i bardziej żelowy. Moje serum ma akurat dość płynną konsystencję, ponieważ nie dodałam całości.
Niewykorzystany żel można zużyć w dowolny sposób, na przykład mieszając z olejkiem, dodać kroplę do porcji kremu itp.

Zapas serum trzymamy w białym opakowaniu, porcję na kilkanaście użyć transportujemy do ciemniej butelki z pipetą:) Trzeba również nakleić etykietki z wypisanym terminem ważności. Na zużycie gotowego kosmetyku mamy 6 miesięcy. Sam zestaw może sobie leżeć 8 miesięcy, zanim wykonamy nasze serum. Wszystko przechowujemy w temperaturze pokojowej:)

* Jak działa serum migdałowe?

Przede wszystkim- delikatnie złuszczająco, wygładzająco, regulująco, rozjaśniająco, przeciwzmarszczkowo. Może być używany przez wszystkich, którzy borykają się z zaskórnikami, drobnymi wypryskami,bez względu na wiek:) Serum nadaje się nawet dla wrażliwców.

O wszystkich możliwościach kosmetyku przeczytacie na stronie ( w linku podanym wyżej )

* Jak używać?

Co kilka dni, na noc, na oczyszczoną skórę. Opcjonalnie można nałożyć jakiś inny kosmetyk nawilżający po upływie 10 minut od aplikacji serum.

NA DZIEŃ KONIECZNIE STOSUJEMY FILTRY ZE WZGLĘDU NA ZAWARTOŚĆ KWASU W  PRODUKCIE


* Moje obserwacje:

To serum jest moim kosmetycznym odkryciem! Używałam go już wcześniej, kiedy jeszcze składniki zestawu były nieco inne i  wtedy byłam bardzo zadowolona, a serum z nową formułą oceniam nawet lepiej:)! Produkt działa na mojej skórze świetnie- już następnego dnia po użyciu twarz jest   lekko rozjaśniona i wygładzona. Koloryt skóry jest naprawdę ładnie wyrównany.
U mnie bardzo dobrze sobie radzi ze zwalczaniem zaskórników, choć oczywiście na efekty trzeba troszkę poczekać.
Zaraz po aplikacji czuć, że skóra jest dość napięta, ale nie jest to takie nieprzyjemnie ściągnięcie. Kosmetyk działa łagodnie, w moim przypadku mniej agresywnie, niż na przykład tonik z kwasem BHA 2%, o którym pisałam TUTAJ.

Używam serum co 2 dni, niczego już potem nie nakładam na skórę- u mnie kosmetyk lepiej działa, jeżeli aplikuję go samodzielnie.

Podsumowując, polecam wszystkim, bo za niezłą cenę otrzymujemy skuteczny i jednocześnie łagodny kosmetyk, do tego niezwykle wydajny:)

Teraz będzie trochę o tajemniczej lornetce, więc jeśli jesteście zainteresowani, do czego jej używam to zapraszam dalej:)



W majowym poście zapytałam Was, do czego służy mi moja stara, poczciwa lornetka. Padło kilka świetnych odpowiedzi, dzięki dziewczyny:D

"lornetka... jeśli nie chodzi o jakiegoś przystojniaka, to mnie przydałaby się czasem, jak spóźniam się na autobus, mogłabym z dużej odległości widzieć numer tego, który właśnie podjeżdża na przystanek i wiedzieć, czy mam biec, czy nie xD"

Klaudia

"ponieważ sesja tuż tuż wyobraziłam sobie osobę ściągającą na kole lub egzaminie przez lornetkę :D hahaha"

Niebiesko-szara

Prawda jest taka, że jestem miłośniczką ptaków i uwielbiam je podglądać. Tak na marginesie, jestem też właścicielką trzech papug (same samce:P ), z czego największy ma na imię Edgar i jest oswojonym pupilem, który uwielbia siedzieć na ramieniu i psocić:)
Mam to szczęście, że przy domu mamy ogród i bardzo często odwiedzają nas różne ptaki. Założyliśmy też karmnik i kilka budek lęgowych, więc wiosną mogliśmy obserwować rodzinkę szpaków. Oglądanie, jak uczą się latać młode sprawiało mi naprawdę wiele radości:) Przylatują do nas między innymi sikorki, kawki, dzwońce, kwiczoły, pięknie śpiewające kosy, gdzieś w krzakach założyła też gniazdo para kapturek :)

Mało kto zwraca uwagę na ptaki w naturze, a niestety z roku na rok jest ich coraz mniej. Wielu osobom wydaje się, że mija w parku same wróble i gołębie, ale to nie jest prawda, jeżeli się trochę skupić, można spotkać wiele innych, których się wcześniej nie zauważało:)
Warto się trochę rozejrzeć, bo ptaki to jedne z nielicznych zwierzaków, które można podglądać niemal wszędzie ( bez lornetki również ^^) i wcale nie trzeba robić w tym celu zamiejskich wycieczek:) To daje dużo radości, szczególnie jeśli spotka się jakiś rzadki gatunek!:)

Jak zwykle, czekam na Wasze komentarze- zarówno na temat serum migdałowego, jak i lornetkowo-ptasiej sprawy:)!

10 komentarzy:

  1. A ja właśnie przed momentem ukręciłam serum z wit. C z Biochemii:)) Czytałam i nim wiele dobrego i jestem bardzo ciekawa efektów:)
    Natomiast moją największą zmorą są zaskórniki (zamknięte) - zwłaszcza na policzkach i kawałku czoła:P Nie wiem co z nimi robić;/ Próbowałam toniku z BHA 2%, ale szału nie ma;/

    PS. Ja za to uwielbiam oglądać nocne niebo na wsi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, że się podzielisz wrażeniami po jakimś czasie używania serum z wit. C:)! Też za mną chodzi.

      Ja mam na policzku parę takich zamkniętych zaskórników od dłuższego czasu i one stopniowo się wygładzają, choć trwa to rzeczywiście baardzo długo. Za to wygładzanie odpowiedzialne jest właśnie to serum i tonik BHA, choć wolę migdała, bo jest łagodniejszy i skóra ma ładniejszy koloryt po jego użyciu:)

      P.S- oj tak, jak jestem na działce latem to lubię oglądać rozgwieżdżone niebo, wrażenie jest fantastyczne, szczególnie jak wokół panuje zupełna cisza:)

      Usuń
  2. Fajne to serum, poczułam się zaintrygowana. Tęsknię za migdałkiem, bardzo fajnie na mnie działał, może niedługo coś zrobię podobnego :)

    O proszę, miłośniczka ptaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migdał to jest to:)! Jak ukręcisz coś podobnego-daj znać! Ja kiedyś myślałam nad peelingiem z kwasem migdałowym właśnie:)

      Usuń
  3. miałam tego migdała, ale za krótko (i z przerwami go stosowałam), żeby ocenić jak na mnie działał. ogólnie kwasy to dobra rzecz jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak Twoje serum z wit. C? Już je ukręciłaś?

      Usuń
  4. Ja od dwóch lat jestem wierna peelingowi kwasem migdałowym, na mojej cerze działa cuda, może w tym roku wypróbuje to serum bo już się jakiś czas na nie czaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hej:)ile mniej wiecej aplikujesz kropli serum na twarz?ja ok.9 i mam wrazenie ze za malo bo natychmiast sie wsiaka.poza tym nie odnotowalam zadnego luszczenia ani szczypania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też podobną ilość, jakieś 8-10 kropli i u mnie również wchłania się ono błyskawicznie. Moja cera jest superodporna na łuszczenie się, więc po takim delikatnym serum w ogóle u mnie nie występuje. Czasem tylko lekko podszczypuje zaraz po nałożeniu:) Ale działa, przynajmniej u mnie, a jak z efektami u Ciebie?

      Usuń