poniedziałek, 22 października 2012

Październikowe włosy/ mycie i szampony

Hej,

    Już po raz drugi wrzucam na bloga zdjęcia swoich włosów. Są teraz naprawdę bardzo długie i czasami przeszkadzają mi na tyle, że chyba w najbliższym czasie zdecyduję się na małe podcięcie.
Powoli rusza sezon grzewczy i moja czupryna od razu zareagowała lekkim przesuszeniem i kołtunami. Na noc zawsze wysoko je upinam, ale ostatnio rano ciężko jest je rozczesać. Warto też wspomnieć, że od paru lat staram się unikać w ich pielęgnacji silikonów, więc zdarzają mi się od czasu do czasu problemy z ich rozczesaniem i uważam, że to w takiej sytuacji normalne:)

A tak właśnie prezentują się moje włosy w tym miesiącu:

kliknij i powiększ
   Głowę myję co 2-3 dni. Niestety moje włosy u nasady są dość podatne na przetłuszczanie, (z kolei  na końcach raczej suche), więc trzeciego dnia zawsze jestem zmuszona wetrzeć trochę pudru bambusowego tuż przy głowie i odświeżyć je nieco w ten sposób. Taka metoda naprawdę skutecznie pochłania nadmiar sebum.

Włosy myję dwukrotnie i na początku robię to powierzchownie, nie dotykając specjalnie skóry głowy, za drugim razem myję dokładniej, masując palcami włosy i całą głowę. Robię tak do dłuższego czasu-wyczytałam kiedyś w "Poradniku domowym", że taki sposób jest najlepszy, ponieważ nie powinno się podczas mycia przenosić zanieczyszczeń z powierzchni włosów wgłąb, do cebulek etc.

Do częstego mycia chętnie używałam szamponów Organix, o których wspominałam już parę razy. Żeby zminimalizować lekkie skołtunienie po jego zastosowaniu, zdarzało mi się rozcieńczać go wodą, albo wkraplałam do jednorazowej porcji szamponu kilka kropli maceratu z marchwi. Próbowałam też dodawania innych olejów, ale rezultaty były praktycznie niewidoczne, a komfort mycia wcale nie był większy.
Najlepszą metodą okazało się dodawanie do porcji szamponu (wszystko odbywa się na dłoni) kropli mieszanki olejowej z Alterry! Moją ulubioną jest kombinacja limetka+oliwa:


Wystarczy naprawdę jedna  kropla i szamponowa piana staje się bardziej kremowa, a włosy gładkie i śliskie. Nawet słaba odżywka działa jakoś lepiej po takim myciu. Zauważyłam też, że włosy schną po takim zabiegu dłużej i są bardziej mięsiste, a ja bardzo lubię taki efekt. Naprawdę serdecznie Wam polecam wypróbować oliwkę Alterry w ten sposób- jedna kropla, a tyle zmienia:)!
Teraz chyba wymienię butlę Organixa na coś nowego i tańszego. Może jakiś szampon dla dzieci, albo coś  ze sklepu Kalina, może macie coś do polecenia?
Ale z tej kropli Alterry nie zamierzam rezygnować:)

Silniejszego Szamponu używam co trzecie, a czasami nawet co drugie mycie. Taka częstotliwość mi odpowiada i  nie stanowi żadnego problemu. Mam w tej kwestii swojego faworyta, którego nie zamierzam na razie zmieniać i zdecydowanie nie robi on żadnej krzywdy moim włosom, ani skórze głowy. Jest nim szampon Gliss Kur Hair Repair Oil Nutrive :


Detergent Sodium Laureth Sulfate (którego wiele osób unika) znajduje się na drugim miejscu listy składników, ale jeżeli zerkniemy na resztę, dostrzeżemy całą gamę pielęgnujących olejów (m.in migdałowy, arganowy i sezamowy), keratynę i pantenol, które na pewno łagodzą jego działanie:



Tak, jest też tutaj PEG-12 dimethicone, ale w niewielkim stężeniu i rozpuszczalny w wodzie, więc w tym wypadku nie martwię się, że coś oblepia mi włosy:)

Produkt bardzo dobrze oczyszcza, zmywa oleje i inne pozostałości, obficie się pieni, ale nie wysusza ani nie obciąża włosów. Nie podrażnia skóry głowy, ja nawet czuję ulgę po myciu tym szamponem i może dlatego tak go polubiłam. Jak dla mnie ma jednak trochę za mocny zapach.
Jest też bardzo wydajny-wystarczy niewielka ilość by porządnie umyć głowę. Zazwyczaj nie kupuję kosmetyków Gliss Kur, ale z tego jestem naprawdę bardzo zadowolona i mogę go szczerze polecić, jeśli nie straszne Wam drogeryjne szampony!

Jakich szamponów Wy używacie, co polecacie?
Czy orientujecie się może, jak jest obecnie z dostępnością olejków Alterry  w Rossmanach?

21 komentarzy:

  1. Szampon z gliss-kura wspominam b.dobrze, długo mi służył:)
    Twoje włoski są b.ładne, i cudnie obcięte na prosto:D

    OdpowiedzUsuń
  2. moje wlosy na długosci tez prawie sie nie przetłuszczają i są raczej przesuszone, za to partie przy skórze po dwóch dniach wymagają już mycia. denerwujące. spróbuje z kropelką Alterry:) ostatnio myję szamponem Hipp, który ma bardziej kremową konsystencję i mniej plącze niż babydreamy. ma prosty, nieobciążający skład, może Ci podpasuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co 2-3 dni mycie? Zazdroszczę! :)
    Poza tym masz piękne włosy. Zachwyca mnie zwłaszcza gęstość i kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rety, dziękuję, to bardzo miłe usłyszeć taki komplement od posiadaczki tak bajecznych włosów:)

      Usuń
  4. mnie też się włosy podobają :) miałam chyba kiedyś ten szampon z glisskura i raczej mi się podobał. lubiłam ich szampony, ale nie przepadałam za zapachami. za to najgorszym bublem była maska do włosów tej firmy z kaszmirem. kompletny wysuszający włosy i puszący badziew.

    swój olejek z alterry oszczędzam, bo ciągle ich nie ma w rossmannach, ale czytałam, że mają wrócić podobno w nowej wersji z pompką. chyba tylko olejek z awokado i granatem nie wróci. ale nie wiadomo kiedy i czy nie jest to ściema. podobno dziewczyny od petycji to wywalczyły z producentem i taka informacja się znalazła na fanpejdżu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)!
      Gliss kury mają właśnie strasznie mocne zapachy i takie sztuczne:< I tak jak mówisz- niektóre ich produkty są okropne, unikam szczególnie odżywek :D

      Miejmy nadzieję, że się w końcu pojawią olejki w nowych opakowaniach, bo te są niepraktyczne. Ja już dawno tego swojego nie widziałam nawet w starej wersji.

      Usuń
    2. dokładnie tak, zapachy mają takie ciężkie i duszące, że aż głowa boli.

      a mi pasują stare opakowania olejków z alterry, chyba jestem wyjątkiem ;P fajnie dozuje się kropelki. miałam ten sławny olejek z alverde z czarną porzeczką i paczulą. napaliłam się na niego jak nienormalna, bo uwielbiam zapach czarnej porzeczki, ale strasznie się zawiodłam. po pierwsze śmierdział okropnie, chyba przez tą paczulę, to był taka zatęchła porzeczka. po drugie pompka mi nie odpowiadała, bo strasznie tryskała tym olejkiem na wszystkie strony. no i alterra ma o wiele lepszą konsystencję, taką lekką, więc tym bardzie chcę, żeby wróciły.

      Usuń
    3. a fakt, kropelki dozują się bardzo dobrze z tego starego opakowania, nie mogę narzekać:) No i też uwielbiam konsystencję Alterrowych oliwek- takie lekkie i płynne, przyjemnie się wchłaniają. Może to również z tego powodu taka jedna kropelka fajnie działa w szamponie- łatwo jest ją wymieszać z innym kosmetykiem, na pewno lepiej niż taki gęsty olej.

      haha, zatęchła porzeczka mnie rozwaliła:D Ja dostałam próbkę tego olejku w wymiance i smarowałam nim dłonie- fajnie się sprawdzał. Zapach na pewno nie był dla mnie zły, ale nie do końca mój i tez spodziewałam się chyba innego po przeczytaniu tych opinii w necie:)

      Usuń
  5. Great post! I'm your new Follower! I hope you visit my blog sometimes.. Thank's! :)
    Kisses from VV!!

    OdpowiedzUsuń
  6. kudełki rosną Ci niesamowicie szybko!
    Ja też nie jestem jakąś fanką Gliss Kura, ale z kolei lubię ich odżywkę 2fazową właśnie z serii Oil Nutritive- bo moim włosom silikony w kontrolowanych dawkach służą, zwłaszcza na końcówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obczaj, że spodobało się Twoje perfekcyjne cięcie na prosto:D chyba właśnie dzięki temu wyglądają na gęstsze.
      ja się boję tych ich odżywek w kremie, które wyglądają jak gęsta masa perłowa;)

      Usuń
    2. wzruszyłam się <3 widać minęłam się z powołaniem, może powinnam jednak fryzjerzyć albo kucharzyć, a nie zajmować się budowlanką;)
      tak, nawet z tą moją dwufazówką trzeba uważać, te w kremie są... lekko przerażające ;)

      Usuń
    3. właśnie tak się zastanawiałam czy wcześniej miałaś włosy ścięte na prosto, czy dopiero jakoś ostatnio milly je tak ścięła? moje włosy też już wymagają podcięcia i zabieram się za to od dłuższego czasu. Moje dotychczasowe próby kończyły się różnie, ciekawe czy kiedyś dojdę do wprawy i sama będę sobie potrafiła stworzyć wymarzone cięcie:D

      Usuń
    4. miałam wcześniej ścięte na prosto również, ale nie były tak idealnie wyrównane. To idealne wyrównanie miało miejsce pod koniec sierpnia i od tamtej pory ich nie ruszałam, ale już najwyższa pora:D
      Sama to bym nie dała rady na pewno:)

      Usuń
  7. masz przeeeśliczne włosy! widac, że taka pielęgnacja im służy. tego olejku alterry z limonką nie znam, z chęcią go kupię. mam olejek alterry - migdał i papaja i sprawdza się rewelacyjnie, więc pewnie i ten będzie ok ;) musze wypróbowac ten patent z kroplą ;) ja teraz myję włosy szamponem do blondu Pat & Rub, lubię też żel dla dzieci i niemowląt z Sanoflore (też bez SLS). wczesniej stosowałam Baby dream z Rossmanna, ale swędziała mnie głowa :( do oczyszczania używam Urtekram rumiankowego (z coco sulfate), raz też użyłam Barwy z SLS, ale chyba był to pierwszy i ostatni raz ;) jakoś nie mogę się do niej przekonac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję- zarówna za rady jak i komplement:)
      gdzie można dostać kosmetyki Sanoflore?

      Usuń
    2. Wiesz co ja kupuję najczęściej w 'moim' Super Pharmie albo jak mam mało czasu, zamawiam w aptece internetowej :)

      Usuń