czwartek, 15 marca 2012

Rimmel Moisture Renew 700 Nude Delight - idealny cielisty odcień + mały trik.

Cześć!
Przyszła pora na prezentację kolejnej szminki Rimmel, jednej z moich ulubionych:) Numer 700 z kolekcji Moisture Renew to mój idealny kolor nude- nie jest zbyt trupi i nie daje efektu korektora na ustach. 


Nie wiem, czy będzie to odcień dobry dla wszystkich, niektórym Nude Delight może się wydać zbyt ciepły i pomarańczowy, wszystko zależy od tonacji naszej cery.

Rimmel Moisture Renew Nude Delight 700


Szminka jest kremowa, nie zawiera żadnych drobinek. Jej trwałość nie jest tak dobra, jak pomadek z serii Lasting Finish Lipstick, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu wysusza usta, a jeśli mamy je w dobrej kondycji, w ogóle nie powinno być z tym problemu:)

Rimmel Nude Delight na ustach
Nude Delight bardzo często gości na moich ustach, ale chciałam Wam również pokazać, jak można fajnie eksperymentować z cielistymi odcieniami. Oto inna propozycja makijażu ust z wykorzystaniem szminki Rimmel oraz czerwonej konturówki:


Środek ust pokrywamy czerwoną kredką i rozcieramy palcem.


Następnie nakładamy cielistą szminkę. W efekcie otrzymujemy bardzo ciekawy i świeży odcień, który przepięknie ożywia twarz. Zupełnie nie umiem określić, jaki to kolor, ale bardzo mi się podoba i często maluję usta w ten sposób. Dodatkowo konturówka w roli kosmetyku bazowego świetnie przedłuża trwałość takiego makijażu.
Jak Wy nazwałybyście ten kolor?:)

Rimmel Nude Delight +  czerwona kredka
W nieco innym świetle

Oczywiście możliwości jest wiele, można eksperymentować z kredkami i szminkami o różnych kolorach i wykończeniach. Podoba się Wam taki pomysł? Przypadł Wam do gustu Nude Delight sam w sobie?

Jak zwykle, wszystkie Wasze komentarze są mile widziane!:)


6 komentarzy:

  1. bardzo fajny pomysł z tą konturówką :) widziałam kilka makijaży z zastosowanie takiego triku, ale zazwyczaj "środkowy" kolor wyraźnie się odcinał, fajnie wyglądał na zdj, ale pewnie na co dzień by się sprawdził... Twoja wersja podoba mi się o wiele bardziej:) kolor w środku daje wrażenie soczystych ust, ale efekt jest naturalny, bomba! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam tą szminkę, też ją lubię (na wykończeniu jest ;-;). U ciebie na prawdę wygląda jak mega nude... u mnie chyba bardziej jak picza jakaś ale nie przeszkadza mi to ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz taki chłodny odcień skóry, że faktycznie może się odcinać i wyglądać brzoskwiniowo:)Wiele osób ma podobne spostrzeżenia, z tego co czytałam:)

      Usuń
  3. Mam tą samą szminkę, była jedną z pierwszych jakie kupiłam z Rimmela. Niestety nei przypadła mi go gustu, po wielu eksperymentach okazało się, że do mojego typu twarzy bardziej pasują chłodne, różowo-karmazynowe odcienie.

    OdpowiedzUsuń
  4. moj ulubieniec z pomadek rimmel to ASia nr 077-♥ Polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, oglądałam ją wiele razy w drogerii- chyba ostatecznie po Twoim komentarzu się skuszę, bo jest baardzo ładna:D

      Usuń