wtorek, 17 lipca 2012

Matowe szminki w kremie, czyli Manhattan Soft Mat Lipcream

Cześć wszystkim!

Pierwszy plan: 56 K
na dalszym planie: 54 L
Nadeszła pora na recenzję matowych szminek z Manhattan, które tak bardzo lubię.
Mam dwa odcienie- 54 L, który kupiłam sobie sama podczas wizyty w Rossmanie, chyba jeszcze zimą oraz 56 K, którą podarowała mi milly, jako że kolor ten nie bardzo jej służył. Trudno się dziwić, ponieważ milly jest posiadaczką bardzo dziewczęcej, a nawet dziecięcej urody. Taki cukierkowy róż na ustach bardzo to podkreślał, a chyba nikt nie lubi być mylony z piętnastolatką z nadmiarem makijażu;) A ja nie byłabym sobą gdybym nie przygarnęła nowego mazidła do ust:D

Obie szminki mają kolor różowy, jednak odcienie są kompletnie różne:
Lewa: cukierkowy 56 K
Prawa strona: malinowy 54 L


 Manhattan Soft Mat Lipcream 56 K




Manhattan Soft Mat Lipcream 54 L
Pomadki mają opakowanie oraz aplikator taki, jaki posiada większość błyszczyków. Moim zdaniem wygodnie się nim operuje.

Na pojemniczku znajdziemy nalepkę z informacją od producenta:
" Innowacyjna pomadka w kremie w intensywnych kolorach. Dla trwałego, matowego wykończenia makijażu ust. Gwarantuje fantastyczne delikatne odczucie na ustach!"
No i powiem Wam, że muszę się z treścią tej etykiety zgodzić:) Posłuchajcie...

Konsystencja przy nakładaniu na usta może zaskoczyć - rzeczywiście jest bardzo kremowa, nawet taka lekko maślana;) Taki efekt utrzymuje się dłuższą chwilę, ale później pomadka wysycha i pozostawia matowe wykończenie. Faktycznie w ogóle nie czuć szminki na ustach, świetnie się ją nosi i o dziwo nie wysusza. U mnie nie podkreśla suchych skórek.

Pigmentacja tego kosmetyku jest świetna. Muszę też przyznać, że kolor na ustach jest bardziej intensywny niż możemy się tego spodziewać oglądając odcień tylko w opakowaniu.
Można natomiast rewelacyjnie bawić się tymi pomadkami. Przykładowo, można nałożyć na usta odrobinę koloru i rozetrzeć palcem, póki jeszcze produkt nie wyschnie do matu.
Polecam, bo można osiagnąć rezultat od bardzo subtelnego podkreślenia ust, po mocny i wibrujący kolor, który zwraca uwagę:)

Trwałość- tutaj również nie mogę nic zarzucić tym pomadkom, bo trzymają się bardzo dobrze kilka godzin, można w nich nawet coś wypić i dalej będziemy wyglądać ok. Kiedy produkt zaczyna znikać, nawet fajnie to wygląda, według mnie- trochę jak dwukolorowy makijaż ust;)

Cena: w drogeriach około 15 zł, na allegro można je dostać za mniej niż 10 zł! ( dzięki za cynk, Rakasta:) )

Na koniec jeszcze kilka moich przemyśleń:

Tak jak mówiłam, można świetnie pracować z intensywnością koloru, to mi się chyba najbardziej w tym produkcie podoba:) Jeśli chodzi o same odcienie to 54 L to taki trochę malinowy kolor i wydaje mi się całkiem uniwersalny. 56 K to jaśniejszy i bardziej jaskrawy róż, który początkowo uznałam za dość niebezpieczny (taki odrobinę barbie róż?) , ale okazało się, że wygląda bardzo fajnie przy mojej ciepłej karnacji, a zaznaczę, że jestem blondynką i obawiałam się tego, jak 56 K będzie się prezentował:)

Mimo że kolory są naprawdę intensywne, świetnie się w nich czuję na codzień, być może dlatego, że szminki mają matowe wykończenie. Nie wiem jak to dobrze ująć,w każdym razie pomadki są na ustach na pewno widoczne, ale nie w taki pretensjonalny sposób.

Z czystym sumieniem polecam, dla mne to HICIOR:) Jeżeli macie te szminki, napiszcie, jak Wam się noszą:)!

16 komentarzy:

  1. chętnie wypróbuję :) nie lubię błyszczyków, to może coś takiego się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja posiadam matową szminkę z Basic w kolorze Matt Salmon. Jestem z niej bardzo zadowolona. Nie wysusza ust, dobrze się trzyma, ma konsystencję musu i waniliowy zapach. Do tego kosztuje tylko 8 zł. Polecam :]

    Pozdrawiam,
    Szarooka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reety, ja bardzo żałuję, że nie mam dostępu do kosmetyków tej firmy:(

      Usuń
    2. Z tego co wiem kosmetyki Basic są dostępne tylko w Schleckerze. Ich pomadki są niemal identyczne do tych z Manhattanu, tylko tańsze. Kusi mnie jeszcze czerwona matowa pomadka z tej firmy. Rh, zobaczymy :]

      Usuń
  3. mam 56k, chciałabym jeszcze tę beżową, ale na razie muszę poczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mam dwie, ten cukierkowy róż i jakąś taką nude/beżową, nie pamiętam numerku, a nie che mi się iść do łazienki, żeby sprawdzić ;) Tę drugą w sumie wystawiłam na wymianę, bo jakoś niekoniecznie do mnie pasuje. Ale ogólnie średnio jestem z nich zadowolona, przede wszystkim dlatego, że wysuszają usta i po jakimś czasie noszenia zaczynają zbierać się w załamaniach :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie na szczęście brak tego typu problemów, chociaż spodziewałam się, że mogą się pojawić:)

      Usuń
  5. Bardzo ładne kolory nigdy nic nie miałam z tej firmy więc może pora to zmienić, bardzo mi się spodobały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cóż, zgadzam się z opinią w 100% ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałam 65k ale duzo lepiej wyglądałam w 54l, wiec zgłupiałam i nic nie kupiłam ;D ale masz zadane usta! kładziesz jakaś bazę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, nic pod szminki nie nakładałam:)

      A ten 53 m, który na początku Cię interesował?

      Usuń
    2. oj zakręciłam się, juz mi sie wszystko pomyliło.

      Usuń
    3. ja za to jestem upierdliwie dociekliwa:D

      Usuń
  8. MOżna zakupić w Rossmanie ?

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś były w Rosssmanach, ale zdaje się, że z polskiego rynku w ogóle zniknęły te szminki i można je teraz dostać chyba tylko przez Internet.

    OdpowiedzUsuń