poniedziałek, 2 lipca 2012

Czerwcowe podsumowanie + moje zakładki do książek:)

Cześć:)
Znowu dawno mnie nie było, ale intensywny okres za mną, więc mam nadzieję pisać teraz częściej. Zapraszam Was na podsumowanie czerwcowych zużyć i na jednego ulubieńca, a na koniec pokażę Wam moje zakładki do książek, chociaż mam świadomość, że może na początku nie brzmi to jakoś porywająco:D

Zużyte produkty:

* Olej ze słodkich migdałów- dla mnie jeden z najbardziej uniwersalnych. Używałam do mieszanki OCM, na wilgotną skórę jako nawilżacz lub na końcówki włosów. Na pewno kupię jeszcze wiele razy.


* Olejek eteryczny z drzewa herbacianego- jutro koniecznie muszę kupić nową buteleczkę. Bez niego po prostu nie można żyć (tak jak bez żelu Babydream z Rossmana) ;) Pisałam o olejku kilka miesięcy temu KLIK

* Żel pod oczy Floslek z babką lancetowatą- TUTAJ
* Balsam Alterra- w końcu go zmęczyłam! Działanie jak najbardziej na plus, ale alkoholowy zapach bardzo mnie drażnił. Muszę się teraz zabrac za ukręcenie swojego balsamu z masła kakaowego i wszystkich resztek, które zalegają w moim półproduktowym koszyczku.
* Biała glinka- podstawa niemal każdej maseczki:)
* Próbka żelu do oczyszczania twarzy Effaclar La Roche Posay- całkiem przyjemny, ale nie pobił na pewno metody OCM ani ukochanego Babydreama:)


Bez kolejnego opakowania glinki nie mogłam się obyć, więc oczywiście zaopatrzyłam się w nią w naturalnym pięknie. Kupiłam też nowy żel Flosleku, tym razem wersję ze świetlikiem.
* Ulubieniec tego miesiąca to matowa szminka w kremie firmy Manhattan- odcień 54 L
Kolor określiłabym jako ciemny, trochę przybrudzony róż, maliowy może?

Manhattan Soft Mat Lipcream odcień 54 L
Jakoś tak się złożyło, że używałam jej cały czerwiec, jedyne, co zmieniałam to ilość kosmetyku nakładanego na usta, a co za tym idzie- intensywność koloru.
Chcecie recenzję?:)

* Na koniec, jeżeli macie ochotę, rzućcie okiem na zakładki do książek, których używam.
Wszystkie dostałam w prezencie, a dwie z nich to nawet handmade:)
Uwielbiam każdą bez wyjątku!


Zakładki od mojej mamy:


Osioł jest niezastąpiony w roli domowej zakładki, przeczytał ze mną już wiele książek. Z tego co pamiętam, dostałam go wiele lat temu na Boże Narodzenie.
Druga zakładka to typowa pamiątka z Egiptu;) Sprawdza się świetnie w podróży, bo jest mała i nie niszczy się tak szybko, jak inne.

Zakładki od milly  :


Pokochaliście tego pingwina z miejsca, przyznajcie się;)! Tak, to jest właśnie zakładka zrobiona przez milly własnoręcznie z płatów filcu. W środku pik pok wzmocniony został tekturką.
(Ja z kolei przygotowałam dla milly zakładkę z kotem, ale niestety okazała się bezużyteczna-koci ogon stempluje książki na fioletowo!;D )
Druga to trójwymiarowa papuzia fotografia. Idealny prezent dla mnie, wiadomo!:D
Edgar wygląda dokładnie tak jak pan z lewej.

Zakładki od di :


Pierwsza- Alfons Mucha, to moja najnowsza zakładka, którą di przywiozła mi z Pragi:) Teraz właśnie jej używam.
Widok środkowej zawsze wprawia mnie w genialny nastrój- małpka z Włoch:)
Trzecia to także handmade. Dostałam tę zakładkę pod choinkę zeszłej zimy i jak widać bardzo często jej używałam. Di sama wymyśliła i wykonała ten projekt mając na uwadze moją miłość do motyli (było już o ptakach, ale motyle też uwielbiam podglądać). Niestety mój okaz, w wyniku częstego użytkowania stracił skrzydło i obydwa czułki.

Jak Wam się podobają moje zakładki? Szczęściara ze mnie w tej kwestii, zgodzicie się?:)

13 komentarzy:

  1. Jeju, jakie piękne te zakładki! Strasznie Ci ich zazdroszczę :D Z chęcią przeczytam o szmince.

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem wzruszona, pingwin zadebiutował w internecie! Może wreszcie po sesji zacznę znów coś dłubać;)
    Manhattan cudowny, ja ze swoim kolorem nie trafiłam, ale efekt matu jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym bardzo chciała, żeby oni w ogóle rozszerzyli tę gamę kolorów:)

      Usuń
    2. podoboba mi się 53M. znajdę go w szafie z manhattanem czy zostaje kupno przez internet?

      Usuń
    3. Na luzie powinien być w szafie:)

      Usuń
    4. W rossmanie chyba jest na niego przecena obecnie, gdzieś mi mignęło jak ostatnio przeglądałam ich gazetkę z promocjami ale sprawdź:D

      Usuń
    5. z tego co widziałam, to w promocji jest chyba błyszczyk w podobnym opakowaniu. I też bardzo bym chciała, żeby kolorów było więcej :(

      Usuń
  3. mam 3 pomadki z tej serii i uważam, że są świetne, a kolor 54l najładniejszy z całej gamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, super, widzę, że to nie tylko mój ulubieniec:)!
      A jakie masz dwa pozostałe kolory? Ja dostałam jeszcze 56 K i też bardzo mi się podoba- wydaje mi się, że na lato fajny będzie taki jasny róż:)

      Usuń
    2. mam jeszcze 95m, ładny, dość ciemny beż, daje taki 'nude efekt' na ustach. i też mam 56k, ale ten wydaje mi się zupełnie nietrafiony do mojego typu urody. zbyt cukierkowy i podkreśla żółte zęby ;P gamę kolorów maja niby mała, ale moim zdaniem jest skomponowana idealnie - każdy znajdzie coś w czym mu będzie bardzo twarzowo. ja osobiście chciałabym mieć je wszystkie, bo w każdym odcieniu jest coś fajnego ;)
      polecam kupować na allegro, bo są tam po 6 zł, z przesyłką 2 szminki kosztują tyle co jedna w rossmanie.

      Usuń
    3. Ło rety, faktycznie cena na allegro jest bardzo dobra. Na razie nie planuję kolejnych kolorów, ale w razie czego już wiem, że należy zerknąć na niezastąpionego alla :D
      Właśnie tylko te beże nie bardzo mi się podobają, chociaż oglądałam je jedynie na półkach w sklepie. 56 k - to fakt, jest cukierkowy, ale takiego jeszcze nie miałam, zamierzam go nosić, choć do końca nadal nie wiem czy będzie mi pasował- się okaże:D
      Ten nasz 54 L to wydaje mi się taki bardzo uniwersalny i coś w tym musi być skoro i ja się dobrze w nim czuję i Ty:)

      Usuń
  4. pingwin jest cudowny! tez chce zakładkę z filcu:) jedziesz z recenzją szminki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że musisz się do milly zgłosić:D Jak widać, królują u mnie zwierzęce motywy!

      Usuń